Trasa w sam raz na popołudnie. Zaledwie około 10 km w jedną stronę i podobny dystans wracając. Ścieżka nietrudna, nieco tylko falista. Naokoło skały i las – czego chcieć więcej? Może jeszcze błękitnego nieba? O zmroku las staje się bardziej tajemniczy, a skały zmieniają swoje odcienie.
Podsumowanie wycieczki w liczbach:
- 20 kilometrów
- 3 Okienniki (wliczając mini – okiennik)
- 4 korony (mają Pieniny Trzy Korony, a rzędkowicka Jura nawet 4 !)
Skała
na początku szlaku
|
Skały
Rzędkowickie – mekka wspinaczy
|
Pionowa skała – męka wspinacza
|
Widok na skałę z Okiennikiem Wielkim
|
Okiennik Wielki zwany też Dużym
|
Światłocienie Okiennika Wielkiego
|
Gra świateł na skale
|
Łaźnia błotna dzikich zwierząt
|
Śluzowiec na pniu – ten daleki kuzyn
grzybów potrafi pełzać !
|
Góra Zborów z oddali
|
Skała z Okiennikiem Małym, inaczej
Rzędkowickim
|
Widok z Okiennika Małego
|
Trzeci „okiennik” tym razem w wersji
mini
|
Skały w różowej poświacie
|
Cztery korony rzędkowickie
|
Koniec szlaku „pędzlem malowany”
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz