Ciemna
jest noc
więc
na głowę koc
i
jest mi wszystko jedno.
Smutek
i gniew
i
na piasku krew
i
nie wiem nic na pewno.
I
szloch i śmiech
i
łabędzi śpiew,
wciąż
pustka dookoła,
i
nawet bóg,
przyjaciel,
wróg
odmienić
nic nie zdoła.
Nadchodzi
kres
ruchu
i tez,
odchodzą
do Eternii.
Już
gaśnie moc,
w
mej duszy noc
ciemniejsza
jest od czerni.
Tekst: Wiktor Lekney
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz