niedziela, 7 lutego 2016

Mały szwajcarski przyjaciel



Jesteś żołnierzem? Strażakiem? Ratownikiem? Spadochroniarzem? Fotografem? Ślusarzem? Żeglarzem? Informatykiem ?Alpinistą? Wędkarzem? Survivalowcem? Myśliwym? A może astronautą? Czy też zwykłym łazikiem lub  majsterkowiczem? Jeśli tak, to ten tekst jest dla Ciebie :-).

Co może łączyć wyżej wymienione ludzi ? Otóż każdy z nich z całą pewnością potrzebuje specjalnych narzędzi, niezbędnych w jego  zawodzie czy też hobby,  a także to, że każdemu z nich może towarzyszyć, i wielu z pewnością towarzyszy mini zestaw takich narzędzi,  w postaci małego, sprytnego urządzenia wyprodukowanego w górzystej Szwajcarii.

Wiesz już o czym mowa ?
O scyzoryku szwajcarskim – o Victorinoxie.

Moja przygoda ze scyzorykami zaczęła się wiele lat temu. Pierwszym zakupionym modelem był prosty Spartan. Od tego czasu przez moje ręce przewinęło się wiele innych modeli scyzoryków ze szwajcarskim krzyżem na rękojeści.  Nie chciałbym tu opisywać wszystkich po kolei, a skupić się bardziej na ich użytkowości i filozofii.

Cóż więc może posiadać nasz scyzoryk ?
1. Klinga – zależnie od modelu scyzoryka, może mieć 58, 74, 84,  89, 91, lub 111mm. Wykonane jest ze zwykłej prostej stali  nierdzewnej (gatunek 440A), z pełnym lub prawie pełnym szlifem płaskim i cienką krawędzią tnącą. Tnie, kroi i struga wręcz doskonale , jedynym ograniczeniem w niektórych pracach mogą być tylko jego rozmiary.
Klinga jest dość delikatna, więc możemy zapomnieć o wyważaniu nią drzwi itp., ale nóż służy przede wszystkim do cięcia.
Warto też wspomnieć, że w dużych modelach Victorinoxa (111mm) ostrze jest blokowane przed przypadkowym zamknięciem, oraz może występować w kilku wersjach – otwierane jednoręczne, gładkie, lub częściowo ząbkowane.  W przypadku ostrzy częściowo zębatych na szczególną uwagę zasługuje to, że ząbki umieszczone są po przeciwnej stronie niż u większości innych producentów noży – co w przypadku praworęcznych użytkowników należy uznać za wielką zaletę.
 Dla każdego coś odpowiedniego :-).
Jak już wspomniałem, klinga jest wykonana ze stali 440A. Nie jest to stal z najwyższej półki, ale w wykonaniu Szwajcarów jest naprawdę świetna pod względem trzymania ostrości. Ogromną zaletą jest też jej pełna nierdzewność. Jak to mawia mój przyjaciel (tak jak i ja - fan węglówek)  – dobry nóż z nierdzewki to tylko Victorinox.
 2. Otwieracze – do kapsli, oraz do konserw. Oba wyposażone są też we wkrętaki, poza tym otwieracz do kapsli może też pełnić funkcję mini łomu (przydatnego np. do otwierania puszki z farbą). W  niektórych największych modelach scyzoryków otwieracz do kapsli jest również blokowany . Otwieracz do konserw z kolei wymaga przyzwyczajenia, gdyż działa (tnie blachę puszki) podczas pchania go, a nie podczas ciągnięcia. Niektórym może sprawiać to problemy. Tak czy inaczej oba narzędzia działają i mogą się przydać każdemu .
 3. Piła do drewna – dwurzędowa, o długości zależnej od wielkości scyzoryka. Tnie drewno świetnie i nie zapycha się wiórami. Jedynym ograniczeniem w jej działaniu jest tylko rozmiar – dębu Bartka nią nie zetniemy, ale niewielkie gałęzie jak najbardziej tak.  W zupełności wystarczy ona do większości zastosowań.  A gdy musimy ścinać duże drzewa - zabierzmy typową piłę o odpowiednim rozmiarze.
4. Piła do metalu z pilnikiem – jej rozmiar również zależy od wielkości scyzoryka. Bez problemu możemy nią ciąć i piłować praktycznie każdy materiał. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że przy piłowaniu twardych materiałów (np. stali)  szybciej się zużyje. Mimo wszystko narzędzie działa bardzo dobrze.
5. Wkrętaki – ich ilość i rodzaj zależny jest od rozmiaru i modelu scyzoryka. Wszystkie wykonane są w bardzo przemyślany sposób. Płaskie wkrętaki najczęściej są dodatkowym elementem innego narzędzia (otwieraczy), krzyżakowe stanowią osobne narzędzia.
Działają bezproblemowo, jedynym ograniczeniem może być brak możliwości odkręcania wkrętów w trudno dostępnych miejscach, gdzie naszym scyzorykiem po prostu nie podejdziemy.
6. Szpikulec/szydło – również występuje w kilku odmianach, zależnie od rodzaju scyzoryka. Świetnie nadaje się do wykonywania otworów w różnych materiałach, a także do szycia (np. skóry czy brezentu). Niestety w niektórych modelach scyzoryków szydło nie posiada otworu. Nie mam pojęcia, co kierowało Szwajcarami przy podejmowaniu tej decyzji.
7. Nożyczki – doskonale tną praktycznie każdy materiał. Ograniczeniem może być  jedynie ich rozmiar (długość szczęk). W wielu sytuacjach niezastąpione, podręczne  narzędzie, choćby do przycięcia plastra, gazy opatrunkowej,  czy też wyrównania złamanego paznokcia.
8. Kombinerki – nie są duże, ale pozwalają na pewny i mocny chwyt (w granicach rozsądku)  i świetnie się sprawdzają w precyzyjnych pracach.  Warto wspomnieć, że posiadają dodatkowo zaciskacz do ciężarków wędkarskich, oraz szczęki do cięcia drutu.  Nie są to jednak typowe kombinerki służące do ciężkiej pracy. Innymi słowy: nie odkręcimy nimi zapieczonej nakrętki M12, ani też nie potniemy 2mm stalowego drutu. Mimo wszystko jednak jest to użyteczne narzędzie.
 9. Korkociąg – jak głosi legenda jest to jedyny element, który nie jest produkowany w Szwajcarii, a we Francji, może dlatego, że Francuzi słyną z wina, muszą więc też robić skuteczne narzędzia do jego otwierania :-). W swoim głównym zastosowaniu działa bez zarzutu. Dodatkowo można dokupić mały wkrętak mocowany w korkociągu, przydatny np. przy naprawach okularów
10. Inne narzędzia (wybrane) :
      - dłuto  - występuje w niektórych scyzorykach. Nie nadaje się do ciężkich ciesielskich robót, ale za to nieźle się sprawdzi przy precyzyjnych pracach w drewnie.
- hak wielofunkcyjny –  można zawiesić coś na nim, a scyzoryk wykorzystać jako rękojeść – na pewno jest to lepsza opcja, niż sznurek/drut wrzynające się w nasze palce. Przyznam, że ja osobiście nie używam za często tego narzędzia.
 - skrobak do ryb – jedyne według mnie nie do końca przemyślane narzędzie w Victorinoxach.   Jako wędkarz  stwierdzam, ze narzędzie to jest fabrycznie po prostu zbyt tępe, przez co nie nadaje się do skrobania niektórych gatunków ryb (np. okonia). Na skrobaku naniesiona jest podziałka ( w centymetrach i w calach), a na końcu umieszczone jest specjalne wycięcie, stanowiące wypychacz haczyków.
 - wkrętaki z wymiennymi bitami – występuje w serii CyberTool  i świetnie się sprawdza przy pracach związanych z komputerami i sprzętem elektronicznym.
- szkło powiększające – występuje w serii SwissChamp, dla mnie  również nie jest to  przydatne narzędzie, ale trzeba mu przyznać, że powiększa dobrze.
11. Narzędzia mocowane w okładzinach – wykałaczka, pęseta, długopis, szpilka.
Co tu dużo pisać, każde spełnia swoje zadanie. Wykałaczka świetnie się sprawdza w swoich standardowych zastosowaniach. Pęseta jest świetna choćby przy wyciąganiu drzazg.  Długopis, no cóż – powieści nim nie napiszemy, ale często może się okazać, że to jedyne piszące narzędzie jakie mamy. Szpilka nie wyróżnia się niczym rewolucyjnym :-).

Rodzaje scyzoryków Victorinoxa ( najpopularniejsze):
1. Scyzoryki – breloczki  58mm
2. Małe scyzoryki – 74mm
3. Scyzoryki średnie – 84mm
4. Scyzoryki „normalne” – 89mm ( najpopularniejszy rozmiar)
5. Scyzoryki z aluminiowymi okładzinami – tzw. „alox”
6. Duże scyzoryki z blokowanym ostrzem
7. Inne – np. specjalne modele ogrodnicze.

Wspominałem o filozofii Victorinoxów, zapytacie więc pewnie jaką filozofię może mieć zwykły scyzoryk?
To maksimum użyteczności i możliwości upakowane w niewielkim, kieszonkowym narzędziu, które można mieć zawsze przy sobie. Występuje w setkach modeli, spośród których każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.Scyzoryk nie zastąpi nam skrzynki z narzędziami, ale zastąpi brak tej skrzynki i tylko od naszej kreatywności zależy, czy nam wystarczy.
Nie należy jednak zapominać o najważniejszym – najlepszy nawet scyzoryk jest niczym bez  wprawnych rąk, które go obsługują i mądrej głowy, w której rodzą się pomysły na wykorzystanie naszego Victorinoxa :-).

Tekst i foto: Psycho










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz