Zwykle
wychodząc z domu zabieramy ze sobą kilka przedmiotów, które towarzyszą nam,
ułatwiając wykonanie określonych czynności. Prawdopodobnie jest to dla nas tak
naturalne, że nie zauważamy ich obecności, gdy nie są używane. Portfel, karta
kredytowa, długopis, zegarek, telefon komórkowy.
Dla wielu
ten zestaw powiększa się np. o odtwarzacz MP3, słuchawki, PenDrive’a,
zapalniczkę, może małą latarkę – dobór rzeczy następuje wedle potrzeb i
uznania. W damskich torebkach znajdziemy też zapewne kilka podstawowych
kosmetyków i rzeczy postrzeganych przez płeć piękną za niezbędne lub choćby
przydatne.
Czy
przedmioty te posiadają wspólny mianownik? Na pewno – o czym była już mowa – są
użyteczne. Są też na tyle małe, że stałe posiadanie ich w zasięgu ręki nie
powoduje dyskomfortu.
Lista rzeczy, które nosimy przy sobie może ewoluować z wielu powodów. Coś ubywa, gdy nagle okazuje się zbędnym balastem. Coś przybywa, gdy dochodzimy do wniosku, że dane narzędzie ułatwi nam funkcjonowanie – sprawa oczywista. Coś może poszerzyć nasz codzienny pakiet rzeczy potrzebnych na skutek odkrycia, że właśnie tego wielokrotnie nam brakowało; to rozwiązałoby problem, któremu żaden element naszego zestawu nie podołał. Zatem… może mały nożyk? Małe ostrze, które praktycznie nie wpłynie na wagę i objętość zestawu, a odda nam przysługę w wielu sytuacjach?
Opinel No. 2
Ceni
tradycję, prostotę i utylitaryzm. Żyje blisko natury i w zgodzie z nią,
skutecznie opierając się nowym trendom narzucanym przez cywilizację. Jest
surowy, przaśny, rustykalny, ale specyficznego uroku i pracowitości odmówić mu
nie sposób. Preferuje to, co naturalne i klasyczne. Nigdy się nie spieszy,
unika tłumu i zgiełku wielkich miast. Anachronizm? Nieistotne, po prostu jest
sobą i dobrze mu z tym.
SOG Micron i SOG Micron Tanto
Koledzy,
którzy służą w tej samej jednostce. Różnią się charakterami, ale priorytet mają
wspólny: zawsze wykonać zadanie. Nie przejmują się detalami, liczy się
niezawodność, skuteczność i zdolność do pracy w każdych warunkach. Dyskrecja
leży w ich naturze. Lubią proste zasady. Są specjalistami i w swoim fachu
sprawdzają się wzorowo, a stała gotowość do pracy jest ich domeną.
Spyderco C133P Bug
Wygląda na
to, że prowadzi samodzielnie niewielką, aczkolwiek sprawnie prosperującą
działalność gospodarczą. Sporo czasu spędza w swoim biurze, ale i częste
spotkania biznesowe nie są mu obce. Może poszczycić się świetnym kontaktem ze
współpracownikami i umiejętnością prowadzenia negocjacji, potrafi być
asertywny. Elegancki, zawsze z klasą. Na pewno pracy się nie boi, czasem wręcz
przesadza z tym.
Pora, by
przyjrzeć się wymienionym bohaterom bliżej, tym razem już zupełnie poważnie, z
technicznego punktu widzenia.
Opinel
Opinel No. 2
to najmniejszy z produkowanych modeli tej marki. Sięgająca ponad stu lat
tradycja wytwarzania tych noży przez francuskiego wykonawcę sama w sobie jest
najlepszą rekomendacją i może stanowić o renomie firmy.
Prezentowany tu model posiada głownię (nie mylmy jej z ostrzem – ostrze to tylko fragment głowni, klingi, posiadający ostrą krawędź tnącą) wykonaną z prostej stali węglowej XC90. Stal ta jest łatwa do podostrzenia i zapewnia świetne właściwości tnące, jednak w tak małym nożyku nie będzie to miało specjalnego znaczenia podczas użytkowania.
Prezentowany tu model posiada głownię (nie mylmy jej z ostrzem – ostrze to tylko fragment głowni, klingi, posiadający ostrą krawędź tnącą) wykonaną z prostej stali węglowej XC90. Stal ta jest łatwa do podostrzenia i zapewnia świetne właściwości tnące, jednak w tak małym nożyku nie będzie to miało specjalnego znaczenia podczas użytkowania.
Niestety,
stal węglowa wymaga więcej dbałości, bowiem jej odporność na korozję jest
stosunkowo niska w porównaniu do zwykłych „nierdzewek”. Po kontakcie z
niektórymi produktami może miejscowo odbarwiać się.
Rękojeść
wykonano z drewna bukowego. Z uwagi na niewielki rozmiar umożliwia chwyt
właściwie tylko „na dwa palce”, jest za to przyjemna w dotyku. W wilgotnym
środowisku lub po kontakcie z wodą wykazuje tendencje do pęcznienia, co może
utrudnić otwieranie – to swoisty urok Opineli, ale przez niektórych
użytkowników może być postrzegany jako mankament. Da się tego uniknąć
impregnując ją w odpowiedni sposób.
Nożyk ten
nie posiada otworu na linkę czy kółko sprężyste, dzięki któremu mógłby stać się
np. brelokiem do kluczy – to niewielkie wyzwanie dla majsterkowiczów, jako że
łatwo wywiercić ją we własnym zakresie, o ile ktoś odczuwa taką potrzebę.
Opinel oferuje też gotowe breloki wykonane z modelu nr 2, ze stali nierdzewnej.
Kolejną
cechą charakterystyczną omawianego malucha jest brak jakiejkolwiek blokady
głowni. Dopiero od modelu nr 6 Opinele posiadają blokady zabezpieczające przed
niechcianym złożeniem się noża. Nie posiada on nawet sprężyny usztywniającej
klingę, jak w zwykłych scyzorykach. Można uznać to za kolejny mankament, jednak
biorąc pod uwagę naprawdę niewielkie gabaryty nożyka łatwo dojść do wniosku, że
został on zaprojektowany do bardzo lekkich prac, podczas których nie powinno
przykładać się siły grożącej niekontrolowanym złożeniem i ewentualną kontuzją.
Konstrukcja
Opinela No. 2 jest skrajnie prosta. W gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do
ostrego kawałka stali połączonego nitem z profilowaną rękojeścią z drewna. W
dwóch słowach podsumowując: klasyka i tradycja. Typowy „kozik”.
Długość
całkowita: 81,0 mm
Długość głowni: 34,0 mm
Grubość rękojeści: 11,0 mm (maksymalnie).
Długość głowni: 34,0 mm
Grubość rękojeści: 11,0 mm (maksymalnie).
SOG
SOG Micron i
Micron Tanto to zupełnie inne konstrukcje i poza rozmiarami trudno je porównać
z Opinelem. SOG jest amerykańską firmą, której znaczna część produktów bazuje
na wzornictwie militarnym, choć nie tylko. Microny należą do linii Fusion, co
oznacza, że są to noże produkowane w ChRL. Praktycznie różnią się od siebie
tylko kształtem głowni – pierwsza to tzw. clip point z linią ostrza z wydatnym,
łukowatym „brzuszkiem”; druga to tanto, gdzie linia ostrza w okolicy sztychu
jest wyraźnie załamana pod kątem. Małe rozmiary sprawiają, że różnice te
podczas użytkowania będą minimalne; większe znaczenie ma tu zapewne estetyka,
czyli podczas wyboru można śmiało kierować się tym, co bardziej przypadnie do
gustu.
Głownie w
obydwu modelach wykonane zostały ze zwykłej stali 420 – oznacza to dużą
odporność na korozję, a dodatkowo pokryto je czarną powłoką zabezpieczającą.
Utrata ostrości stali 420 następuje stosunkowo szybko, ale takich noży używa
się z reguły okazjonalnie, więc nie powinno być to zbyt uciążliwe.
Rękojeść
składa się z dwóch metalowych płytek, ażurowo ozdobionych nazwą firmy. Podobnie
jak w opisanym już Opinelu, na małej rękojeści mieszczą się tylko dwa palce –
takie wymiary wykluczają komfortowy chwyt, ale ergonomia nie jest priorytetem w
tego typu nożykach, co wydaje się oczywiste. Między nimi zamontowana została
płaska sprężyna usztywniająca głownię po otwarciu i jednocześnie trzymająca ją
w pozycji złożonej, by nie wychyliła się w sposób niekontrolowany podczas
przenoszenia np. w kieszeni. Na końcu znajduje się otwór, przez który przewlec
można linkę, łańcuszek kulkowy bądź za pomocą kółka sprężystego podpiąć do
kluczy albo w dowolnie wybrane inne miejsce. Dużym plusem może okazać się
niewielka grubość rękojeści – nożyk z powodzeniem pozwala, by nosić go w
portfelu, w przegródce na monety.
Konstrukcja
tych małych składaków – jak widać – nie jest skomplikowana. Microny nie
posiadają – poza wspomnianą sprężyną usztywniającą głownię – innej blokady,
zatem podczas użytkowania trzeba zachować ostrożność i z uwagą kontrolować
pracę. Z pewnością godnym uwagi rozwiązaniem jest możliwość rozmontowania ich w
razie potrzeby, choćby celem oczyszczenia. Śruba na osi pozwala likwidować
ewentualne luzy głowni powstałe podczas eksploatacji, czy regulować płynność
otwierania. Całość skręcona została łącznie trzema śrubkami imbusowymi;
demontaż i ponowne złożenie nie jest trudne.
Długość
całkowita: 85,5 mm (Micron), 86,5 mm (Micron Tanto)
Długość głowni: 36,0 mm (Micron), 37,0 mm (Micron Tanto)
Grubość rękojeści: 3,3 mm (Micron i Micron Tanto).
Długość głowni: 36,0 mm (Micron), 37,0 mm (Micron Tanto)
Grubość rękojeści: 3,3 mm (Micron i Micron Tanto).
Spyderco
Spyderco
C133P Bug również należy do grupy najmniejszych noży, jakie ta uznana
amerykańska firma posiada w swoim imponującym dorobku. Stylistyką nawiązuje
luźno do wczesnych noży składanych z charakterystycznym pająkiem w logo, jakie
pojawiły się na rynku już blisko 30 lat temu. Konsekwentnie zachowano nawet
rozpoznawalny przez miłośników noży okrągły otwór w głowni, w większych
wersjach służący otwieraniu noża przy użyciu tylko jednej ręki. W modelu Bug
raczej nie spełni on tej roli, niemniej jako jeden z symboli Spyderco, jego
obecność wydaje się być miłym akcentem.
Materiał
głowni to chińska stal 3Cr13, zaliczana do grupy nierdzewnych, a ściślej – w
dużym stopniu odpornych na korozję. Trzymanie ostrości wypada na poziomie stali
używanych np. w szwajcarskich scyzorykach marki Victorinox; ponowne
podostrzenie nie stanowi żadnego problemu. Identycznie jak w przypadku modeli
SOG-a, można ten aspekt uznać za mocno drugoplanowy z wiadomych względów.
Klinga poprzez swój profil ma szansę świetnie sprawdzić się w lekkich zadaniach,
gdzie wymagany jest ostry, precyzyjny czubek.
Rękojeść
wykonano z dwóch znitowanych ze sobą stalowych płytek. Pomiędzy nimi –
rozwiązanie analogiczne do zastosowanego w Micronach – umiejscowiono sprężynę
usztywniającą głownię w pozycji otwartej i złożonej. Po wielkości rękojeści
także nie można spodziewać się komfortowego chwytu. Jest nieco bardziej śliska,
niż te w opisanych wcześniej nożykach. Na końcu mamy do dyspozycji otwór –
wykorzystanie wedle uznania. Niewielka grubość rękojeści także predysponuje
Buga do noszenia w portfelu czy damskiej portmonetce, ale jako brelok sprawdzi
się równie dobrze.
Konstrukcja noża wyklucza rozkręcenie go – ten fakt także nawiązuje do wczesnych (i nie tylko) produktów Spyderco. Brak solidnej blokady nakazuje zachowanie ostrożności, jak podczas pracy tradycyjnym scyzorykiem.
Konstrukcja noża wyklucza rozkręcenie go – ten fakt także nawiązuje do wczesnych (i nie tylko) produktów Spyderco. Brak solidnej blokady nakazuje zachowanie ostrożności, jak podczas pracy tradycyjnym scyzorykiem.
Na uwagę
zasługuje natomiast ogólne wykończenie nożyka, które można ocenić jako bardzo
poprawne. Pod tym względem wypada on lepiej, niż produkty SOG-a, detale są
bardziej dopieszczone. Mając na uwadze jego atrakcyjną cenę, nieporozumieniem
byłoby oczekiwać po chińskim wykonawcy czegoś jeszcze lepszego. Gustowne
pudełko, w którym otrzymujemy nożyk, dopełnia całości i utwierdza nas w
przekonaniu, że firma Spyderco szanuje klienta.
Długość
całkowita: 74,0 mm
Długość głowni: 32,5 mm
Grubość rękojeści: 4,8 mm.
Długość głowni: 32,5 mm
Grubość rękojeści: 4,8 mm.
Zobrazujmy
skalę wielkości.
Podsumowanie
Jak dotąd
bez odpowiedzi pozostało zadane na początku artykułu pytanie: czy tak małe
nożyki mogą być użyteczne? Czy to nie kolejny gadżet, którego funkcjonalność
jest wątpliwa lub żadna? Czy da się z ich pomocą wykonać cokolwiek sensownego?
Odpowiedź brzmi: tak. W „miejskiej dżungli” gama zastosowań dla tych maluchów
może okazać się całkiem szeroka.
Z całą pewnością nożyk taki pozwoli nam wygodnie i szybko rozpakować odebraną właśnie przesyłkę pocztową, otworzyć list bez targania koperty, rozciąć zgrzewkę z napojami w hipermarkecie, czy obrać ze skóry cytrusa bądź inny owoc w miejscach, gdzie nie mamy dostępu do innych narzędzi, a posiadamy przy sobie portfel albo klucze z którymś z wymienionych nożyków w postaci breloka (nawiasem: wisząc na łańcuszku na szyi, jeden z bohaterów artykułu może towarzyszyć nam nawet na plaży dla nudystów).
Żadnego
problemu nie stanowi cięcie nimi różnego typu sznurków, linek, plastikowych
opasek zaciskowych, gum, folii, rurek igelitowych, uszczelek okiennych. Z
pomocą malucha można wykonać prowizoryczny wazon z butelki PET, zdjąć izolację
z przewodu elektrycznego, wystrugać na szybko wykałaczkę, wyciąć szablon z
kartonu, usunąć sreberko z butelki szampana. Można zastrugać ołówek, odciąć
pasek taśmy izolacyjnej, niesforny kawałek okleiny meblowej, a w razie małej
kontuzji plaster czy bandaż. W sprawnych damskich (choć nie tylko zapewne)
dłoniach okaże się świetnym pomocnikiem w małych pracach krawieckich, przy
pruciu fastryg, wszelkich szwów, a innym razem podczas pielęgnacji roślin
domowych.
Wystarczy
użyć wyobraźni, by znaleźć szereg kolejnych zastosowań, w których narzędzie
tnące w skali mikro ułatwi nam wiele prostych czynności w domu, w pracy, w
samochodzie, na spacerze, podczas zakupów.
W sytuacjach trudnych do przewidzenia nawet tak mały nóż może odegrać niebagatelną rolę.
Autorowi
niniejszego artykułu przyszło kiedyś zmierzyć się z grubą, rzemienną smyczą,
którą do drzewa został przywiązany i pozostawiony na pastwę losu pies.
Wycieńczonemu zwierzęciu nie udało się przegryźć smyczy, pełną zakrzepłej krwi
obrożę zdjął dopiero weterynarz, a drugi koniec rzemienia były właściciel
przybił przez węzeł do pnia dwoma solidnymi gwoździami …
Warto mieć
przy sobie dowolny nóż – to narzędzie może w najmniej oczekiwanym momencie
zaoferować pomoc, której nie sposób przecenić.
Na
postawione na początku tego artykułu pytanie można też odpowiedzieć w inny
sposób. Mianowicie: kup i przekonaj się sam/sama, jak zaskakująco często
przydatny okaże się mały nóż, który prawie zawsze możesz mieć przy sobie.
Naprawdę warto.
Marcin „riot”
artykuł pochodzi z nieistniejącego bloga "Kozik"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz